Kto przyjaciel, a kto wróg
Tytuł: W pierścieniu ognia (t.2)
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron:
Po każdych Głodowych Igrzyskach, zwycięzca udaję się w Tournee Zwycięzców, odwiedzając po kolei wszystkie dystrykty. I także w tym roku, zwycięzcy na nie wyruszają. Podczas przygotowań do niego, w czasie trwania, a nawet już po nim, do Katniss docierają niepokojące wieści. Niepokojące, ale dla władz. Czy bunt przeciwko władzom Kapitolu jest możliwy? Czy dystrykty mogą zniweczyć okrucieństwo panujących? I to, jaką Katniss odegra w tym rolę...
"-Osobiście staram się zawsze przekuwać emocje na pracę, bo w ten sposób nie krzywdzę nikogo oprócz siebie."
Poprzednią część czytałam jakiś czas temu. Miała ciekawą fabułę, ogromną ilość zwrotów akcji, była wciągająca, i wiele, wiele więcej zalet. Jednak nie zachwyciła mnie na tyle, ażebym mogła stwierdzić z przekonaniem: "tak, to nie były zmarnowane pieniądze". Wręcz przeciwnie, myślałam co innego. Właśnie dlatego dałam sobie czas, odsapnęłam, i dopiero niedawno zabrałam się za ów część. Co mogę teraz powiedzieć? Nie żałuję swojej decyzji.
Każda książka ma swoją cechę rozpoznawczą, charakterystyczną. Takim elementem rozpoznawczym w W pierścieniu ognia jest ogromna szczerość, która wyżyma ze mnie emocje niczym gąbka pozbywająca się wody. Jestem przekonana, że czytając tą część, oprócz ogromnego braku zainteresowania światem poza nią, na mojej twarzy odmalowywały się emocje. Strach, ból, udręka - nadzieja, przyjaźń miłość. Bo... bo tej książki nie da się nie czuć.
Jakie emocje towarzyszyły mi przy jej czytaniu? Wszystkie. Czasem była to książka szczera do bólu tak, że ciekły mi łzy. Innym razem śmiałam się do kartek. Raz była to książka lekka, przyjemna, a innym razem - rozpaczliwa, trudna do zrozumienia, okazania jakichkolwiek pozytywnych emocji. I to chyba właśnie dlatego ją tak polubiłam.
Bohaterowie? Cóż, najbardziej utożsamiam się z przyjacielem Katniss. Szczery, zawsze ten sam, poczciwy Gale. Tylko ludzie w okół niego źli i okrutni. Wcale nie będę ukrywać że to on jest moim ulubionym bohaterem, i trochę szkoda mi, że jest go tak mało w tej części. Niestety, niektórzy muszą stanąć w cieniu, ażeby inni mogli zaistnieć.
I faktycznie - pojawiają się nowe postacie. Z tych 'nowych' do gustu przypadła mi zdecydowanie Johanna. Zamknięta, mająca swoje tajemnice, a jednak szczera do bólu - ah, chyba ma coś ze mnie.
Poza tym, przyznaję: jedni bohaterowie lepsi, drudzy gorsi. Kwestia uznania.
Z tą książką na pewno nie będziecie się nudzić. Tak jak i w Igrzyskach zaznajomicie się z wyśmienitą fabułą, szybkimi zwrotami akcji, i nieoczekiwanymi decyzjami bohaterów. Na pewno nie będziecie się nudzić, słowo honoru. Moje słowo honoru! :)
W pierścieniu ognia polecam wszystkim. Ale nie możecie zacząć od tej części, skuście się na Igrzyska. To będzie zdecydowanie lepsza decyzja :)
"[...] bo jesteś kosogłosem, Katniss [...]"
9.5/10
Mam wrażenie że każdy czytał tę książkę tylko nie ja, muszę koniecznie to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą trylogię!
OdpowiedzUsuńJuż dość dawno czytałam wszystkie trzy części :) Jest to jedna z moich ulubionych serii :D
OdpowiedzUsuńKocha serie Pani Collins!
OdpowiedzUsuńcała trylogia nadal przede mną i nie mogę się doczekać, kiedy dorwę książki :)
OdpowiedzUsuńCała trylogia jest genialna. Jeśli podoba Ci się WPO to Kosogłos tobą wstrząśnie. Ja osobiście zakochałam się w Kosogłosie. Chyba serię przeczytam jeszcze raz bo strasznie tęsknię za tymi emocjami.
OdpowiedzUsuńKocham tę książkę, choć trójka jest według mnie najlepsza!
OdpowiedzUsuńGumcioBook - aah, też tak miałam :)
OdpowiedzUsuńGosiarella, Nelaime, zaczarowana, Clarissa - ja na razie jestem fanką drugiego tomu, a jak to będzie z całą serią: czy trzecia olśni tak, że będę uważała serię o IŚ za swoją ulubioną - czas pokaże ;)
Miłośniczka Książek - polecam, zabieraj się szybko, będę czekać cierpliwie na recenzje :)
Tirindeth - zobaczę czy się zgodzimy :)
Przeczytałam do połowy, a potem miałam strasznie zwariowany okres i musiałam odłożyć ją na bok :) Ale jeszcze wrócę do kontynuacji Igrzysk :)
OdpowiedzUsuńNo jak ładnie :D Tak czułam, że Ci się spodoba! Ciekawe co powiesz o Kosogłosie ^^
OdpowiedzUsuńPierwsza część wciąż przede mną, ale koniecznie muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
uwielbiam nie przeczytałam jeszcze tylko kosoglosa, ale mam nadzieje za nie dlugo to nadrobic ;)
OdpowiedzUsuńW sierpniu pożyczam całość od koleżanki. Nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńNajlepsza część jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś oTAGowana! :) Więcej informacji na blogu, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Igrzyskach już od pierwszych stron! I kochałam do samego końca ♥
Powoli przekonuję się do tej trylogii. :) Myślę, że niebawem już się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńgiffin - spiesz się!
OdpowiedzUsuńSol - już prawie kończę :)
little.decoy7, Paula, Nati - taaak, zabierajcie się!
alina228 - czekam na recenzję :)
Sheti - myślę że dla mnie również :)
foori - dziękuję; z moją miłością do IŚ bywa różnie, jak widać... ;)
Nie dawno właśnie skończyłam czytać tę książkę, ale muszę przyznać, że pierwsza część podobała mi się dużo bardziej :) W każdym razie "Kosogłos" już czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana do zabawy "LUBIĘ", zapraszam:)
OdpowiedzUsuń