Usiądź i... poczytaj/pomyśl
Tytuł: Opowieści buddyjskie dla małych i dużych
Autor: Ajahn Brahm
Wydawnictwo: Studio Astropsychlogii
Ilość stron: 256
Ajahn Brahm - mnich, uczeń Mistrza Ajahn Chah'a na Dalekim Wschodzie. Oaza spokoju, ciszy, miejsce dla przemyśleń i do zastanowienia się. Tutaj właśnie powstał zbiór 180 opowiadań przeznaczonych dla wszystkich: dużych i małych. Ciekawe i pouczające, mówiące o religii, miłości, przebaczeniu i kłamstwach. Idealna pozycja na leniwe, upalne dni.
Nie będę ukrywała, że ta pozycja bardzo przypadła mi do gustu. Nie stała się moją ulubioną, bo do takich zaliczam tylko i wyłącznie te, do których poczułam miętę, aczkolwiek czuję że jest mi bliska.
Czemu? Myślę że zawdzięczam do tematyce jaką porusza Ajahn Brahm. Chodzi tu też o pewną nutkę... magii, ale nie takiej w pojęciu fantastycznym, ale raczej wdzięku. Bowiem przede wszystkim, czytając tą książkę poczułam się jak na lekcji stylu, dobrego zachowania i słuchania rozmówcy. Opowieści mają w sobie takie coś, czego nie ma w innych książkach. Zwykle gdy nas wciąga jakaś powieść, nie możemy się od niej oderwać. Ta natomiast wciąga, ale z odrywaniem się nie miałam problemu. Myślę, że to dzięki temu, iż są to krótkie opowiadania, które możemy czytać, np. jedno raz dziennie, lub dwa na dzień... To fajne, gdy chce się poczytać, a nie ma na to zbyt wiele czasu. Te opowiadania są idealne wręcz na jeden przystanek autobusem, czas zaparzenia się kawy, czy też na swoje pięć minut, gdy nasze dziecko woli chwilowo kolegów niż rodzica.
Ważnym elementem są tematy jakie porusza autor, i to, czy na pewno nadają się dla wszystkim. Czytamy tutaj o miłości, o pojmowaniu i rozumieniu świata, drugiego człowieka, i wielu innych, tego typu sprawach. Dlatego też uważam że owszem, te opowieści mogą być przeznaczone dla młodszych, ale czy tak na prawdę mają oni szansę je zrozumieć? Nie. Czemu? Bo nie doświadczyli jeszcze niczego złego, żeby zrozumieć. Nie mają komu przebaczać, nie znają miłości innej oprócz tej rodzicielskiej... Aczkolwiek tytuł mnie przyciągnął.
Podsumowując: warto przeczytać. Zawiera wiele interesujących i pouczających opowiadań, z których na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
9/10
Za możliwość zwolnienia, i zastanowienia się nad swoimi postępkami, serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii!
Super, że ci się podobało :)
OdpowiedzUsuńczytałam i bardzo miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę niesamowicie, dzięki Twojej recenzji mam na nią ogromną ochotę!
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawe :) Śliczna okładka.
OdpowiedzUsuńZ pewnością do niej zerknę
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się nieco czegoś innego po tej książce, ale i tak czytało się miło.
OdpowiedzUsuńmam ją w planach.:)
OdpowiedzUsuńLubię takie różne, refleksyjne opowieści z morałem. Buddyjskie są mi obce, ale dlaczego nie? Bardzo chętnie przeczytam tę książkę. To jedna z niewielu pozycji Studia Astropsychologii, która mnie na prawdę zainteresowała. :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że zainteresowałaś mnie tą książką, a zwykle w takich nie gustuję. Podoba mi się też okładka :)
OdpowiedzUsuń