wtorek, 17 kwietnia 2012

"Wampiry z Morganville. Księga druga: Nocna aleja. Maskarada szaleńców", Rachel Caine






Trudne decyzje, (nie)trafne wybory


Tytuł: Wampiry z Morganville. Księga druga: Nocna aleja. Maskarada szaleńców
Autor: Rachel Caine
Wydawnictwo: Amber

Pierwsza część, jak wszystkie inne książki pani Caine, zdecydowanie przypadła mi do gustu. Dlatego też nie zwlekając, zabrałam się za drugi tom, i jak można się spodziewać - nie zawiodłam się. :)

Claire już wie, że aby przeżyć w mieście w którym studiuje, trzeba mieć ochronę, albo być wyjątkowo odważnym. Choć tego drugiego jej wcale nie brakuje, i tak decyduje się podpisać kontrakt z Amelie - władczynią wampirów. Jednak sprawy zaczynają się komplikować. Claire ze względu na swoją ponadprzeciętną inteligencję, zostaje wtajemniczana w coraz więcej spraw. A niektóre z nich stanowią poważne ryzyko. Ale czy Claire się zawaha? Oczywiście że nie! To przecież główna bohaterka!


„Z pierwszego piętra doszedł ich jakiś łomot, a potem wyraźny, chociaż stłumiony chichot. Mniej więcej stamtąd, gdzie był pokój Eve. - Hej! - wrzasnął Shane. - Przyciszcie ścieżkę dźwiękową tego pornosa! My się tu próbujemy skoncentrować!”


Przyznaję, że ta księga podobała mi się odrobinkę mniej niż poprzednia. Nie wiem czym jest to spowodowane: może to przez to, że w tamtej wszystko było "nowe", że właśnie tam rozkwitały miłości. Nie mam pojęcia, ale co do stylu autorki, i całej książki przyznaję: zaskakująco dobry! 

Ci, których pani Caine zdążyła już rozpieścić wartką akcją i nagłymi zwrotami akcji, zdecydowanie się nie zawiodą. Nadal właśnie te elementy górują nad całą pozycją, dodając im pewnej wyjątkowości. I wcale nie żartuję - nigdy nie mogę się nadziwić, że można stworzyć takie zwroty akcji, serio! W dwóch momentach aż musiałam się cofnąć o stronę, bo myślałam że już mi się coś pomyliło, albo źle zrozumiałam. A tu nie, to tylko kolejny zwrot... :)

Co do tematyki, i pomysłowości autorki w tym tomie: troszkę gorzej niż w tamtym, ale nadal ok. Pojawiają się nowe postacie, a Claire dowiaduje się nowych rzeczy ze świata wampirów, które również dla czytelnika będą niezłą gratką. Natomiast jeśli chodzi o wątek miłosny, to od razu powiem kibicom Claire i Shane'a: będzie co czytać! :) Poza tym, doświadczycie w tym tomie małego dreszczyku emocji.

Oczywiście szczerze zachęcam, do zapoznania się zarówno z tym tomem, jak i całą serią - nie wątpię że po takich dwóch, następne będą równie dobre :)



„Wytrzymała jego spojrzenie przez kilka sekund, a potem spuściła oczy. Prawie czuła jego uśmiech. - Śniadanie jada się rano - wycedził. - Dla wampirów „rano" nie znaczy wtedy, gdy wschodzi słońce. A poza tym lubię jajka.”
9.5/10




Swoją drogą - dzięki za ponad 2000 wejść! :)

17 komentarzy:

  1. czytałam całą serię dotąd wydaną - tj włącznie z księga 6
    kocham całą serię
    i co tu więcej mówić? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za takimi ksiązkami, ale moja przyjaciólka czyta wszystkie czesci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z zasady nie czytam o wampirach, więc spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie jestem do tej serii przekonana... Raczej sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam całą serię w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wampiry nie są dla mnie czekam na inne recenzje. U mnie recenzja singla Leony Lewis

    OdpowiedzUsuń
  7. Do przeczytania zachęca mnie wiele osób, więc chyba muszę jednak sama sprawdzić, co wszyscy w tej serii widzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem spasuję. Żadnych wampirów. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i nie zrobiło na mnie tak dobrego wrażenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się że mnie to dziwi - ale przecież o gustach się nie dyskutuje :)

      Usuń
  10. Nawet lubie tę serię, jest całkiem lekka, jednak w pewnym momencie mnie po prostu znudziła xd no cóż, jednak ostatnio coś mnie do niej ciągnie, wiec zamierzam ją sobie odświeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam niczego o wampirach, więc może niedługo sięgnę po pierwszą część tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś mam już dosyć wampirów, więc odpuszcze.

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)