Wampir - podkategoria, czy stworzenie nadludzkie?
Tytuł: Luna
Autor: J.R. Rain
Wydawnictwo: G+J
Ilość stron: 310
Samantha, lat 37. Żona, matka, kobieta pracująca. Wampir. Jakiś czas temu, ktoś zamienił ją, a teraz to ona zbiera plony po tym wydarzeniu. I nie są to bynajmniej plony owocne, przeciwnie. Jej życie się nie układa - absolutnie. Mąż najprawdopodobniej ma kochankę, a na nią ktoś poluje. Ktoś - łowca wampirów. Czy Luna pokona nienawiść do samej siebie, i czy wreszcie zazna zrozumienia? No cóż - żeby się dowiedzieć, wystarczy przeczytać :)
"- Radzę sobie, bo muszę - odparłam. - Nie mam innego wyjścia."
Tak naprawdę, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. No dobra, wiedziałam że o wampiry chodzi - ale nie o takie! To znaczy, nie to żeby była jakaś wielka odskocznia od "przyjętych" i znanych nam z literatury wampirów, nie, nie. Po prostu zawsze spotykamy się z paranormalnym romansem, miłością nastolatków, walką o miłość, przetrwanie. Tutaj natomiast, poznajemy całkiem normalną kobietę - bo dużej ilości kobiet, problemy w małżeństwie czy w pracy się zdarzają. Tak więc wyobraźcie sobie kobietę borykającą się właśnie z takimi problemami - i jej wampirzą naturą. To jakby dodatkowy ciężar, brzemię które musi nosić każdego dnia - tylko w nocy czuje że żyje.
Zastanawiający jest cały sposób przedstawienia bohaterki, jako zwykłej matki i żony. Dość niezwykły, dlatego też to chyba jedyne zaskoczenie tej powieści. :)
Nawiązując do powyższego, jeśli myślicie że to książka o wampirach, w tak popularnym stylu, to się mylicie. Powiedziałabym wręcz, że więcej tu borykania się z problemami i zagadką kryminalną, niż wampiryzmu. Dlatego też, już teraz chciałabym zachęcić wszystkich tych, którzy wampiry omijają szerokim łukiem - nie zrażajcie się, kurczę, bo to ciekawa pozycja.
"Jak to dobrze, że przyszłości nie da się przewidzieć."
Jeśli mówimy o wątku kryminalnym, to muszę przyznać, że osobiście nie skupiałam się na nim zbyt mocno. Oczywiście, jest on dość poważnie wyszczególniony, a zresztą to główne zajęcie bohaterki, jednak mnie, jako niezbyt wielkiej miłośniczki kryminałów i powieści detektywistycznych, wcale nie pociągał. Traktowałam go raczej jako tło, choć oczywiście śledziłam, cóż tam nasza pani detektyw odkryje. Uważam jednak, że osoby które lubią te klimaty, powinny się skusić.
A jak ogólnie oceniam powieść? Cóż, na pewno jest lekka. Nie jest też przejmująca - zdecydowanie nie wyciska łez, ani nie ściska w gardle. Nie ma też w niej za dużo wampiryzmu, lecz więcej obyczajowości. Wątek detektywistyczno-kryminalny jest obecny, ale zbyt wciągający nie jest. Nie musimy poświęcać jej całej uwagi, choć niewątpliwie nieco mnie wciągnęła, i w związku z tym dostaje plusa. Ale przede wszystkim, łatwo i szybko się czyta.
Nadmieniając - każdy znajdzie coś dla siebie! :)
Za możliwość zapoznania się z ludzką stroną wampira, serdecznie dziękuję wydawnictwu G+J!
Nie wiedziałam o czym jest książka, ale nie przepadam za wampirami, więc raczej sobie odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńAleż ja tu właśnie próbuję przekazać, iż te wampiry to tylko tło... :)
UsuńGrey's Anatomy bardzo lubię ale ostatnio nie oglądałam. A PLL chciałabym obejrzeć po wcześniejszym przeczytaniu książki
OdpowiedzUsuńTak właśnie zastanawiałam się, czy może czytałaś, czy też nie ;)
UsuńMoże się skuszę:)Wpadnij do mnie i zostaw jakiś ślad;)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:)Wpadnij do mnie i zostaw jakiś ślad;)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, ale kto wie, może kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńChyba Cię nigdy nie skuszę na wampirki, no :P
UsuńChyba będzie to pierwsza książka o wampirach, która przypadnie mi do gustu :) Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńJeśli tak - bardzo się ucieszę :)
UsuńNarazie mnie do tej ksiązki nie ciągnie, ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńA mnie ciągnęło, ale teraz po prostu nie będę miała aż takiego ciśnienia :)
OdpowiedzUsuńTak jak wspominałam komentując stosik - ciekawi mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wampiry, ale nie w popularnym ostatnio młodzieżowym wydaniu, więc myślę, że "Luna" to coś dla mnie. Polecam również "Historyka" - nieco bardziej wymagająca pozycja, ale szalenie ciekawa, i zero błyszczących w słońcu wampirzych przystojniaków, a prawdziwy hrabia Drakula!;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poszukam, a jak znajdę - na pewno przeczytam! ;)
UsuńLubię powieści wampiryczne aczkolwiek tylko takie w których wampiry to nie wszystko. Skoro ta książka jest właśnie taka to z chęcią po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Panna Nikt
ja tam wampiry lubię i nie zrażam się do nowych książek o nich, każdej daję szansę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście :)
UsuńOoo a ja dawno nic o wampirach nie czytałam, więc może czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńspecjalnie jej nie będę szukać, ale jak mi wpadnie w ręce, to kto wie :)
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że już żadna recenzja nie zachęci mnie do przeczytania książki o wampirach, a jednak Ci się udało :) Jak się natknę to z pewnością sięgnę po tę powieść, myślę, że ciekawie będzie poznać losy wampirzycy w nieco starszej kategorii wiekowej :)
OdpowiedzUsuńO nie, nie, nie, nie. Tym razem spasuję. Żadnych wampirów. :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę.;D
OdpowiedzUsuń