niedziela, 29 stycznia 2012

"Odwet", Kelley Armstrong





ODWET








Odwet - niestety ostatnia już część serii Najmroczniejsze Moce. Jej główną bohaterką jest Chloe Saunders, genetycznie zmodyfikowana nekromantka, wzywająca duchy na zawołanie.

Chloe, Derek, Simon i Tori wreszcie znaleźli bezpieczne miejsce - stary przyjaciel ich ojca stara pomóc uciekinierom jak tylko się da.  Z pomocą przychodzą im również inni paranormalni: Margaret, nie mogąca pogodzić się z myślą że Chloe jest potężniejszą nekromantką od niej, Gwen, całkiem młodziutka wiedźma oraz Rusell - przebiegły szaman. Jednak nasi bohaterowie nie są głupiutcy - przewidują, że tymczasowi opiekunowie mogą nie być z nimi do końca szczerzy, lub że są przeciwko nim. Ale jako młodzi, wiecznie spragnieni przygód nastolatkowie, nie zabawią długo w tym domku. Wybiorą się ratować innych, bliskich im ludzi. Mimo że to wielce niebezpieczne, nie zawahają się użyć wszystkich dostępnych dla nich środków w walce...


Pragnę ponownie zwrócić uwagę na kolor amuletu - znowu uległ zmianie! Niestety, autorka niezbyt wyjaśniła dlaczego się tak dzieje, a więc nadal owija go tajemnica.

Odwet jest w takim samym stylu, co jego poprzednie części. Równie silnie wciąga, nie mogę zaprzeczyć. Jest wiele zwrotów akcji, momentów grozy, ale też śmiesznych historyjek. Ogólnie rzecz biorąc niczego jej nie brakuje, jako książce. Jednak autorka niezwykle mocno rozbudziła nasze zmysły już w poprzedniej części. Natomiast w tej wszystko jakby troszkę przygasa, przez co jej poziom nieco spadł. Ale cieszę się że jest tutaj sporo momentów ukazujących zdolności paranormalne bohaterów.

Nadal obecny jest też wątek miłosny - w tej części rozbudowany, i zaskakujący. Niestety, to co zaszło pomiędzy bohaterami, mi osobiście się nie podoba. Moim zdaniem Chloe dokonała złego wyboru.

Ogólnie: moja ocena będzie dotyczyła książki, bez porównywania jej do poprzedniej części(wtedy ocena spadła by o jeden stopień), ponieważ wolę porównać ją z innymi książkami, a nie tylko z tą jedną.

"To straszne urodzić się bez wyobraźni. Ciekawe, czy to leczą?"
9/10

4 komentarze:

  1. Nie pozostaje mi nic innego, jak udać się w przyszłym tygodniu po pierwszą część tak znakomitej serii. Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, wspomniałaś o porównywaniu do poprzednich części ja mam ten sam problem ;p jak czytam kolejną część zawsze podświadomie porównuję ją do poprzedniej. Czy wywołała we mnie silniejsze emocje, czy też nie? czy bardziej mnie zaciekawiła itp. Recenzja ciekawa.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównywać, to i ja porównuję :D Tyle tylko, że ocenę(pełne 9 gwiazdek;) ) podałam taką na jaką książka zasługuje, biorąc pod uwagę wszystkie które czytałam - nie chciałam jej skrzywdzić:D

      Usuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)