piątek, 10 sierpnia 2012

"Niemiecki nie gryzie", wyd. Edgard





Weź niemiecki w swoje ręce







Tytuł: Niemiecki nie gryzie
Wydawnictwo: Edgard
Ilość stron: 160




Do serii języków Nie gryzących, czyli np. niemiecki nie gryzie, hiszpański nie gryzie, itp., zdecydowanie nie byłam przekonana. A potem tak jakoś się złożyło, że dostałam ją do recenzji, i co? Zdecydowanie żałuję swojego poprzedniego nastawienia. Czemu? Przekonajcie się!

Na samym początku mamy wprowadzenie. Nieco o książce, o tym jak z niej korzystać, i tak dalej. Dalej - bardzo ważny jak dla mnie rozdział - Wymowa. Możemy zarówno posłuchać wymowy, jak i sami wypowiadać spółgłoski i samogłoski. Istnieje tu bardzo ważny podział, na m.in.:wymowa samogłosek, samogłosek z przegłosem, dwugłosek, wyjątków... Dzięki nim, zdecydowanie poprawiłam swoją wymowę, i wreszcie zrozumiałam, ' czemu tak, a nie inaczej'. Dalsze działy są tematyczne. I tak na przykład zaczynamy na Pierwszych kontaktach, przebywamy na przykład przez Pracę i Podróże aż do Zdrowia. Uważam że to bardzo logiczny podział, ponieważ w ten sposób możemy usystematyzować swoją wiedzę.

Co ciekawe i dobre dla naszej nauki, nie dostajemy tylko porcji suchych informacji. Wręcz przeciwnie. Najpierw zapoznajemy się ze słownictwem, tym gdzie go stosujemy, itd. Możemy też wysłuchać nagrań i poćwiczyć wymowę powtarzając za lektorem, lub po prostu wsłuchując się w np. dialog. Dalej znajdują się ćwiczenia, sprawdzające to, czy faktycznie coś zostało nam w głowie, oraz pomagające w zapamiętaniu informacji.Ważnym jest, że ćwiczenia te, nie kładą nacisku tylko na jedną metodę, ale są różnorodne, dzięki czemu samouk wcale się nie nudzi.
Na końcu każdego działu natomiast, znajdziemy mini słowniczek, w którym znajdują się słówka i zwroty jakie spotkaliśmy podczas omawiania danego działu - a nie pojawiły się w ćwiczeniach. Również dzięki nim można się sprawdzić.

Dobre dla nas jest również to, że nie ma tu samego słownictwa, ale też gramatyka. Nie jest natomiast tego za  wiele - odpowiednia porcja informacji dla tych początkujących, jak i trochę w tym już siedzących.

Przyznaję więc, że mi, Niemiecki nie gryzie bardzo się podobał. Nie miałam jeszcze styczności z wieloma samouczkami, więc nie mam do czego porównywać, niemniej jednak - ten jest godny uwagi. Jak najbardziej, polecam wszystkim!
10/10

Za możliwość szlifowania swoich umiejętności językowych, serdecznie dziękuję wydawnictwu Edgard!


14 komentarzy:

  1. Muszę sięgnąć po książki z tej serii, przede wszytskim angielski i może hiszpański :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi bardzo spodobał się hiszpański, portugalski troszkę mniej z powodu braku płyty, ale po niemiecki też z wielką przyjemnością bym sięgnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja koniecznie muszę sięgnąć po hiszpański :) to coś dla mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uczyłam się swego czasu w LO tego języka, został mi niejako narzucony siłą, jako język drugi do nauki obok kontynuacji tego, który zaczęłam w podstawówce
    niestety nie przepadałam wówczas za nim i tak mi zostało ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm...Przez trzy lata uczyłam się niemieckiego przez 6 godzin tygodniowo, przez co niestety zbrzydł mi ten język, ale nie zamierzam tego zaprzepaścić, więc obecnie kontynuuję naukę samodzielnie-podobny samouczek mógłby mi się przydać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niemiecki GRYZIE i to mocno, nienawidzę tego języka i nic nie zmusi mnie do dodatkowej jego nauki. Kilka lat w szkole już mi wystarczy na resztę życia...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja także w szkole uczę się niemieckiego, przychodzi mi on łatwo, jednak szczerze do nie cierpię :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też bardzo długo nie byłam do tej serii przekonana, ale jednak widzę, że zupełnie bezpodstawnie. Niemieckiego nie cierpię i chociaż miałam go kilka lat w szkole średniej, to nie zamierzam kontynuować swojej przygody z tym językiem. Niebawem planuję naukę hiszpańskiego i na pewno skorzystam z książek z tej serii, bo wszyscy bardzo sobie ją chwalą. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam niemiecki! Nie mam z nim najmniejszych problemów, więc Niemiecki nie gryzie raczej mi się nie przyda. Ale mam z tej serii książkę z chińskiego, więc będę się szkolić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha, ja sobie kupię niemieckie, bo ta seria bardzo przypadła mi do gustu. Na półce mam tylko japoński, ale... naprawdę szybko wchodzi do głowy O_O

    OdpowiedzUsuń
  11. Karla, Paula, Ruda - mnie hiszpański absolutnie nie pociąga, aczkolwiek myślę że skoro Niemiecki nie gryzie był super, to z hiszpańskim inaczej być nie może ;)
    Miłośniczka książek, symtuastic, Blueberry, Nati - ahh, ta wrogość do niemieckiego jest popularna ;)
    GumcioBook - ja też, ja też! :)
    Nyx - kupuj, kupuj ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie niemiecki gryzie strasznie, więc podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie polecam książek z tego wydawnictwa :) to nie są dobre kursy i szkoda pieniędzy na takie dziadostwo, lepiej zaopatrzyć się w porządny kurs na Amazonie i tyle, wydamy więcej pieniędzy ale się nauczymy czegoś porządnie i osiągniemy faktyczny poziom A1-A2 :)

    Samego wydawnictwa Edgard też nie polecam, jedno z najgorszych w Polsce, sam się o tym przekonałem :) i wiele osób też :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak szrzecze mówiąc to więcej się nauczy za darmo z internetu niż z kasiążki "...nie gryzie"
    A w ogóle ostatnio mnie zastanawia dlaczego tak szeroko są recenzowane książki z tego wydawnictwa? O innych już się nie wspomina :) Dla mnie to podejrzane, a samo wydawnictwo jak i jego książki nic nie warte ;p

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)