Za wszelką cenę
Tytuł: Zwiadowcy. Księga trzecia. Ziemia skuta lodem.(t.3)
Autor: John Flanagan
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 331
Wzburzone fale i lodowata woda. Słońce za skłębionymi chmurami, nie ogrzewające zupełnie niczego. Morze.
Will i Evanlyn płyną do Skandii, należącym do ich porywacza - Eraka, oraz jego zbójeckiej kompanii. O swój los martwią się coraz bardziej, zważywszy na to, że pogoda zmienia się na coraz gorszą. Gdy wydaje się że już nie może być gorzej, fale zalewają cały statek...
Gdzieś daleko w tyle, na swym koniu jedzie najlepszy zwiadowca w Królestwie, za swym uczniem, któremu poprzysiągł, iż go uratuje. Jednak z każdym dniem to zadanie wydaje się trudniejsze, i trudniejsze... Mając jednak przy boku osławionego chwałą ucznia szkoły rycerskiej, gna przed siebie nie bacząc na niebezpieczeństwo. Czy uda mu się uratować swego ucznia? I jak daleko będzie musiał się posunąć?
„Jednak nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro. Najważniejsze, żeby wierzyć, nie poddawać się. Tego nauczył mnie Halt. Nigdy się nie poddawaj, bowiem kiedy pojawi się sposobność, musisz być gotów, żeby z niej skorzystać.”
To już moje trzecie spotkanie z serią, i po raz kolejny muszę przyznać, że udało się. Jak zawsze, książka była niezwykle wciągającą lekturą. W tym temacie nie mogę nic innego o niej powiedzieć - autor tworzy niezwykle barwną historię, z wieloma "efektami specjalnymi", momentami zaskoczenia oraz zwrotami akcji, jakich nie powstydzili by się najlepsi pisarze. I mówiąc szczerze, bez żadnych skrupułów Johna Flanagana do takowych mogę zaliczyć. ;)
Jak wspomniałam, lektura była wciągająca. To samo mogę powiedzieć o fabule. Bowiem mimo tego, że kolejny raz spotykamy się z tymi samymi bohaterami, wcale nie jest nudno, a wręcz przeciwnie. Nasi bohaterowie dorastają, a my to obserwujemy. Z dnia na dzień stają się mężniejsi. Czasem jednak czytamy również o upadkach. Ale po cóż one byłyby, jeśli nie po to, ażeby móc się podnosić po raz kolejny, po raz kolejny stawać się silniejszym człowiekiem?
Jak mówię: postacie dorastają. Stąd też zachodzące w nich zmiany. Poznajemy ich nowe oblicza, czasem lepsze, czasem gorsze. Na tej płaszczyźnie, najbardziej zaskoczył mnie Erak. Pokazał swoje dwa oblicza, a to było ciekawym posunięciem ze strony autora. Poznajemy go od drugiej strony, a to zaś wzbudza w nas mieszane uczucia, prowadzi do wahania ze strony czytelnika.
Poza tym, pojawia się też tu wątek miłosny. Bardzo nikły, przyznaję, ale... po nitce do kłębka!
Ogólnie rzecz ujmując, wydaje mi się że ani druga, ani ta, trzecia część nie dorównują Ruinom Gorlanu (t.1), choć i te również oceniam bardzo wysoko.
Uważam też, że seria Zwiadowcy jest jedną z lepszych serii fantastycznych przeznaczonych dla nastolatków, i gorąco zachęcam do zabrania się za nią. :)
Polecam więc wszystkim lubiącym fantastykę, wiele zwrotów akcji, i minione epoki! :)
Poza tym, pojawia się też tu wątek miłosny. Bardzo nikły, przyznaję, ale... po nitce do kłębka!
Ogólnie rzecz ujmując, wydaje mi się że ani druga, ani ta, trzecia część nie dorównują Ruinom Gorlanu (t.1), choć i te również oceniam bardzo wysoko.
Uważam też, że seria Zwiadowcy jest jedną z lepszych serii fantastycznych przeznaczonych dla nastolatków, i gorąco zachęcam do zabrania się za nią. :)
Polecam więc wszystkim lubiącym fantastykę, wiele zwrotów akcji, i minione epoki! :)
„- Halt? - odezwał się nieśmiało. Usłyszał westchnienie jadącego obok niego niskiego, krępego mężczyzny - Już myślałem, że złapałeś tu jakąś cudzoziemską chorobę - zauważył Halt - Od trzech minut nie zadałeś żadnego pytania.
9/10
Wybaczcie mi proszę, tak długą nieobecność, i moje sporadyczne recenzje. Nowa szkoła, nowe miejsce i nowi ludzie - sami wiecie. Ale postaram się wrócić tutaj z wieloma recenzjami i nowymi pomysłami, zapewne będzie też jakiś konkurs! :)
seria dla mnie zupełnie obca i jak na razie nie zamierzam tego zmieniać :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja. :D Czytałam aż 7 części Zwiadowców, jednak seria mi się znudziła. :<
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię!
OdpowiedzUsuńTę serię mam w planach. Próbowałam ostatnio znaleźć pierwszy tom "Zwiadowców" w bibliotece, ale najwyraźniej moja biblioteka nie jest w tę serie zaopatrzona.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś zacznę czytać książki z tej serii, ale sama nie wiem.. jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńHaha!
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie zapoznałam się z tą serią. Oczywiście bardzo bym chciała jednak nie mogę na nią trafić. O ile mi wiadomo seria liczy już 11 tomów(?) no i troszkę mnie to przeraża.
Pozdrawiam!
Niestety ale nie mam przekonania.
OdpowiedzUsuńja pierwszą czescmusze przeczytac jako lekture do szkoly i zapowiada sie ciekawie
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii i nawet o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o serii, ale na razie nie miałam okazji bliżej się jej przyjrzeć. Może uda się to za jakiś czas zmienić ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom - bardzo mi się spodobał i na pewno sięgnę po kolejne. :)
OdpowiedzUsuńJuż wkrótce zamierzam rozpocząć swoją przygodę z tą serią. Mam nadzieje, że będzie mi się ona podobała w takim samym stopniu jak Tobie :D
OdpowiedzUsuń