czwartek, 2 maja 2013

"Dziecko księżyca", J.R. Rain




Wybiorę lepszą opcję





Tytuł: Dziecko księżyca, (t.4) 
Autor: J. R. Rain
Wydawnictwo: G+J
Ilość stron: 259



Samantha Moon to matka, była żona, pani detektyw, oraz wampir. Musi odwozić dzieci do szkoły, śledzić różne osobowości, a także dobrze się przypudrowywać - tak, aby widoczna była na monitoringach. A jest to naprawdę trudne, gdy nie może zobaczyć się w lusterku. Ale ostatnio ma poważniejsze problemy niż mocny makijaż - stanie przed wyborem dotyczącym życia jej dziecka. Jaką decyzję podejmie Luna, i jakie konsekwencje z tego wynikną, możecie się dowiedzieć z lektury, do której serdecznie zapraszam.


To już nasze czwarte spotkanie z Luną. W poprzednich częściach mieliśmy możliwość podglądania jej życia, i bynajmniej nie było ono ani trochę mniej skomplikowane. Wręcz przeciwnie, Luna, która rozstaje się ze swoim mężem, dzielnie walczy o dzieci, ma niezwykle wiele problemów. Chodź może powinnam napisać, że raczej te problemy są zwykłe. Ale czy nie takie są najtrudniejsze? Jako wampir, wiele problemów może załatwiać szybciej i skuteczniej - ale wciąż jest kobietą i matką. Przez to swoje problemy musi załatwiać w najprostszy, i dobrze znany nam sposób: ludzki. Wydawać by się mogło że to coś naturalnego, jednak nie dla niej. Bo Luna jest wampirem.
W tej części naszej niezwykłej serii, Luna boryka się z problemem, który przerósł chyba nawet ją. Jej dziecko, jej ukochany synek - umiera. Luna jako istota paranormalna widzi jego duszę, która jest coraz słabsza, a niedługo nastąpi jej koniec. Jej synka spowijają cienie, coraz szczelniej oplatając jego małe ciało. Jednakże nasza matka dowiaduje się że istnieje pewien sposób na uratowanie jej synka. Ale jeśli się nie uda? Jeśli nie będzie powrotu? Co jeśli plan legnie w gruzach, a ona przez całe swoje życie będzie cierpieć? Co jeśli jej syn ją przeklnie? - właśnie z takimi pytaniami boryka się nasza bohaterka. W walce na śmierć i życie, o śmierć lub życie, wampir, detektyw oraz matka w jednej osobie stara się nie być bezsilną. Bo jak można nie walczyć o własne dzieci?

Oprócz stale widocznego motywu codziennej troski o swoje dziecko, w książce nie mogło zabraknąć również wątku miłosnego, chociaż przyznaję - jest naprawdę ubogi. Dla głównej bohaterki jest to pewna odskocznia od tego co się aktualnie dzieje w jej życiu. Oczywiście jednak trochę nadziei na jakiekolwiek uczucia możemy mieć dopiero pod koniec książki - gdy pewne sprawy się wyjaśniają, a Samantha może odetchnąć. I to jest fajne - dla nas małe pocieszenie.

Po raz kolejny spotykamy się z Luną, i po raz kolejny jest to udane spotkanie. Pani Rain ma niezwykle lekkie pióro, czego skutkiem jest przyjemna lektura. Wspominałam już wcześniej, przy poprzednich recenzjach, że język którym posługuje się autorka nie jest ubogi, lecz przystępny, łatwy i prosty. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że przyjemnością jest czytanie jej powieści. Robi się to szybko i łatwo, a to za sprawą nie tylko jej stylu, ale także środków jakie zastosowała, aby umilić nam czas. Mam na myśli między innymi dużą ilość zwrotów akcji, niezbyt długie opisy i przemyślane dialogi.

Książki pani Rain są specyficzne - w każdej książce Lunę spotyka nowy 'problem', ale w tej samej części go rozwiązuje. Dlatego tak miło się ją czyta - to co zaczęte, jest i skończone. Jedynym wyjątkiem jest wątek miłosny, który ciągnie się za nami od początku powieści, aż do teraz, do czwartej części, i jestem pewna że jeszcze przez piątą również.

Muszę przyznać że czas spędzony z Dzieckiem księżyca nie był czasem straconym. Miło było przysiąść do lektury tej książki, i nie wstać, do póki jej nie przeczytałam. Zajęło mi to nieco ponad dwie godziny - a wszystko przez naprawdę udane pomysły autorki.
Wam również gorąco polecam tą lekturę ;)

8/10

Za możliwość ponownego zagłębienia się w świat Luny, serdecznie dziękuję wydawnictwu G+J




1. Luna
3. Amerykański wampir
4. Dziecko księżyca

11 komentarzy:

  1. mi książka nie przypadła do gustu i raczej się na dalsze części nie skusze :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na półce, prawdopodobnie lada dzień się za nią zabieram.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do tej serii - chyba tematyka wampirza mi się przejadła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, choć to zupełnie inny typ wampira ;)

      Usuń
  4. Brzmi jak dla mnie bardzo ciekawie, muszę ja przeczytać :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo ciekawie, a że uwielbiam takie książki, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się ta książka podobała pod pewnymi względami, choć niektóre pomysły były zabawne. Podeszłam na luzie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ma ktoś do sprzedania tą książkę? Proszę o kontakt linka64@gazeta.pl Chętnie kupię.

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)