środa, 8 stycznia 2014

"Wołanie kukułki", Robert Galbraith (J. K. Rowling)



To nie przypadek





Tytuł: Wołanie kukułki
Autor: Robert Galbraith (J.K. Rowling)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ilość stron: 450





J.K Rowling już po raz drugi (tym razem pod pseudonimem Roberta Galbraith) wydała książkę, która - o dziwo - jest przeznaczona dla dorosłych. Ale wciąż jeszcze pamiętam moment, gdy skończyłam czytać serię o młodym czarodzieju ratującym społeczeństwo i gdy wydawało mi się, że mój Świat legnie w gruzach jeśli pani Rowling natychmiast czegoś nie napisze. Moje myśli z czasem przestały kręcić się tylko i wyłącznie w okół Harry'ego Pottera. A wtedy wymyślono lek na me złamane serce: został wydany Trafny wybór. Był to kryminał, pierwszy w dorobku autorki, i myślałam że ostatni. Nie zawładnął on mym sercem, ale przecież to wciąż książka J. K. Rowling! Moje serce mogło odpocząć chwilkę, aż tu znowu palpitacje! Rok po wydaniu Trafnego wyboru światło dzienne ujrzała nowa książka autorki, pt. Wołanie kukułki. Chyba nie muszę mówić jakie uczucia znów powróciły...

Supermodelka Luna Landry wypada z okna swojego apartamentu w Londynie. O tym wydarzeniu mówią wszyscy; zdjęcie Luny i jej życiorys jest pokazywany we wszystkich wydaniach wiadomości. Gdy dziennikarze rwą sobie włosy z głowy, starając się znaleźć najbardziej interesujące fakty z jej życia, policja tymczasem prowadzi śledztwo. Po jego zakończeniu jasne jest, że Lula Landry popełniła samobójstwo. Tyle tylko, że jej brat, bogacz Bristow, ani trochę nie wierzy w tą wersję. Jego zdanie jest inne: Lula została zamordowana. Pytanie brzmi: przez kogo?
Z tym pytaniem udaje się do Cormorana Strike'a, detektywa o ciekawej przeszłości, i mniej już ciekawą sytuacją w życiu prywatnym. Do agencji detektywistycznej Strike'a trafiamy, gdy ten przeżywa właśnie rozstanie z Charlotte; rozstanie na poważnie, z dziewczyną z którą był 'kupę czasu'. Ponadto do biura nikt już nie zagląda; nikt nie chce aby to Cormoran zajmował się ich sprawami. Weteran wojenny, który stracił nogę w Afganistanie ma teraz poważne kłopoty finansowe. Wyniósł się z mieszkania Charlotte i teraz sypia w agencji. Tam też podejmuje pracę Robin, inteligentna dziewczyna, która do naszej opowieści wprowadzi mnóstwo pozytywnej energii.

J. K. Rowling - autorka bestsellerowej serii o młodym
czarodzieju Harry'm Potterze, książek
"Trafny wybór" i "Wołanie kukułki". Wielokrotnie
 nagradzana na całym Świecie.
Wołanie kukułki to książka napisana żeby wzbudzać skrajne uczucia. A przynajmniej ja, czytając ją, tak to odczuwałam. J. K. Rowling wykreowała postacie, które są całkowicie różne od siebie, a jednocześnie pasują do siebie. Cormoran to człowiek raczej zrezygnowany(na początku), i o niekoniecznie wielkich pokładach pozytywnej energii. Raczej nie czuję że mogłabym go polubić w życiu realnym. Tymczasem do agencji zgłasza się Robin, która jako pracownik tymczasowy, przez parę pierwszych dni które spędza w pracy, wprowadza dobro, porządek i ład. Porządkując rzeczy, przynosząc herbatniki czy kawę, sprawia że życie detektywa staje się łatwiejsze. Autorka pomiędzy sprawę detektywistyczną, wplata historie z życia Strike'a, Luli, Robin, tworząc tym samym momenty w których akcja spowalnia. Mamy wtedy szansę dowiedzieć się, czemu Robin zawsze marzyła o takiej pracy, lub ile facetów miała matka Strike'a. Zaraz po tych momentach, w powieści pojawiają się kolejne aspekty: nowi podejrzani, nowe osoby do przesłuchania, nowe dowody czy poszlaki. Akcja niestety wlecze się w niektórych momentach, co utrudniało mi jej czytanie, ale nie na tyle, żeby odłożyć lekturę.

Pani Rowling jak zwykle zachwyca bogatym zasobem słownictwa, świetnie skonstruowanymi zdaniami i wypowiedziami. Tworzy dialogi podczas których akcja przelatuje nad przed oczami niczym samolot F16, a 450 stron wcale nie wygląda jak 450, lecz raczej jak 200.
Czas z książką, mimo paru niedociągnięć, nie był czasem straconym. Spędziłam go miło, i chętnie wrócę do lektury książki. Już teraz czekam na kolejne części, bo jeśli ktoś z was nie wie, Wołanie kukułki to dopiero pierwsza część cyklu o detektywie Strike'u :)

Powieść polecam wszystkim miłośnikom kryminałów i zagadek, a także fanom J. K. Rowling! :)

Za możliwość kolejnego spotkania z tą wspaniałą autorką, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu(Grupa Wydawnicza Publicat)





10 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie, nie sądziłam, że po Potterze może napisać jeszcze coś dobrego muszę się rozejrzeć za tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takiej recenzji cieszę się, że widziałam ostatnio "Wołanie..." w bibliotece - niestety jeszcze nie byłą zarejestrowana, więc nie mogłam jej wypożyczyć, ale niedługo to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jest okazja to korzystaj :)
      I zazdroszczę, że w innych bibliotekach zbiory są uzupełniane o nowe książki na bieżąco :(

      Usuń
  3. Kocham Rowling, więc bez wątpienia sięgnę i po tę książkę. Sama okładka przyciąga wzrok. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka dobra, ale miłością do tej autorki nie zapałałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się że komuś bardziej obiektywnemu ode mnie też się podobała :)

      Usuń
  5. Ja chyba też po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To fajnie, czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)