środa, 5 grudnia 2012

"Zaklinacz Dusz. Przeprowadzanie w Zaświaty", Izabela Janczarska



Pójdź za mną







Tytuł: Zaklinacz Dusz. Przeprowadzanie w zaświaty
Autor: Izabela Janczarska
Wydawnictwo: STUDIO ASTROPSYCHOLOGII
Ilość stron: 214

Kto z nas nie słyszał opowieści o duchach? Zapewne znajdzie się mało takich osób. W dzieciństwie notorycznie straszyliśmy się z kolegami i koleżankami różnymi przygodami z duchami w roli głównej, i przyznam szczerze - nadal to czasem robimy. Choć wiadomo - teraz to trochę zupełnie inny wymiar.
A jeśli ktoś ma ochotę na krótkie, lekkie opowieści o duchach i przeprawianiu ich w zaświaty, to zapraszam do lektury recenzji, jak i samej książki.

Zacznijmy jednak od samej autorki: Izabela Janczarska - znawczyni radiestezji, fizjoterapii i medycyny chińskiej. Jest podróżniczką, ale przede wszystkim zaklinaczką dusz. Posiada dar porozumiewania się z duszami i pomaga im przejść na Drugą Stronę. *

Teraz już wiemy nieco o autorce. To właśnie ona serwuje nam zbiór kilkudziesięciu opowieści - niedługich, zajmujących po kilka stron, które opisują jej przygody z duchami. Nie są to bynajmniej ciężkie opowieści, przeciwnie. Mamy do czynienia z lekką lekturą, pisaną zwykłym, potocznym językiem. Plusem jest, że czyta się ją "na raty" - i można się w każdej chwili oderwać, nie przerywając świetnego momentu fabuły( po prostu takiego nie ma, ze względu na to że opowieści są krótkie). Z drugiej strony, jest to jednak minus - bo niestety nie "wciągamy" się w książkę, przez co nie mamy poczucia silnej więzi z książką.

Niemniej jednak, sama tematyka jest dość ciekawa. Czytamy o różnych spotkaniach z duchami - tych przypadkowych (np. we śnie), i tych ściśle kontrolowanych, "ustawianych". Dowiadujemy się o wielu sytuacjach, gdy to autorka wychodziła z inicjatywą pomocy, ale też takich, gdy to inni prosili p. Janczarską o rozwikłanie sprawy. Czasami też sami głównie zainteresowani składali wizyty, dając jasno(albo i nie) do zrozumienia, że potrzebują, i proszą o pomoc.

Poznajemy wiele istot, i ich problemy. Zazwyczaj ściśle wiążą się one z ich życiem wśród ludzi. Ale są to już inne osobowości. Zrozumiały pewne rzeczy i sprawy - dlatego też każda z tych krótkich opowieści zazwyczaj niesie ze sobą jakiś morał, jakieś przesłanie. I to właśnie głównie z tego powodu ją polecam.

Nie do końca wiem jak powinnam się do tej książki odnieść: była w porządku, ale nie jest to szczyt marzeń. Jednak mimo wszystko uznaję, że nie straciłam tego czasu, dlatego też spoglądam na nią w taki sposób.
Polecam wszystkim zainteresowanym, i tym trochę mniej - lubiącym się zrelaksować.

6/10

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu STUDIO ASTROPSYCHOLOGII


* okładka


16 komentarzy:

  1. książka ogólnie mi się podobała, ale trzeba wierzyć w pewne rzeczy, aby ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe że masz rację, choć ja mam mieszane uczucia - jestem raczej niedowiarkiem - ale i tak przeczytałam. :)

      Usuń
  2. Hmm.. wydaje się nawet ciekawa ;) Niemniej jednak nie czytam już tego typu książek z braku czasu ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jak widać jeszcze się zdarza. Chociaż rzadko, bo szkoła wyżyma ze mnie wszystko, przez co brak mi i wolnego czasu - i chęci. Także rozumiem.
      ;)

      Usuń
  3. A ja się nie mogę przekonać do książek tego wydawnictwa :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po prostu zależy od zainteresowań ;) Zdecydowanie są one inne niż te które najczęściej czytamy :)

      Usuń
  4. Mam tę książkę... dostałam ją na siłę, mimo, że nie zamawiałam... i niestety, ale nie mam na nią ochoty :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z jednej strony książka mnie zainteresowała, ale pewnie gdy zaczęłabym ją czytać to raczej bym nie od niej odrzucało.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam na nią ochotę, ale teraz coraz bardziej się zniechęcam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam mnie więcej podobne odczucia po jej przeczytaniu, ogólnie spodziewałam się po prostu czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tę pozycję chyba sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, przeczytałabym ją bardzo chętnie. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że masz ją już za sobą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od czasu do czasu lubię takie powieści, jednak "Zaklinacz dusz" dla mnie nie jest :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo, że ten klimat książkowy lubię to jakoś nie umiem przekonać się do książek polskich autorów (sama nie wiem czemu). I mimo, że w mojej niedawno utworzonej biblioteczce jest koło 150książek paranormal romance to nie ma nic polskiego;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze wiele dla mnie znaczą - dlatego pozostaw po sobie ślad, proszę :)